wtorek, 17 marca 2015

Nietypowe fetysze

Dzisiejszy temat to... Nietypowe fetysze!

Mały wstęp...
Kolejny już wątek - związany z fetyszem. Zdecydowanie najlepiej jest mi pisać tego typu posty, ponieważ na przestrzeni ostatnich lat, nabyłem sporą wiedzę z tego zakresu. 
Dzisiejszy artykuł jest dość perwersyjny i być może wielu osobom się nie spodoba, jednak warto wiedzieć, co się dzieje "poza" naszym zasięgiem. Samo pojęcie "fetyszu" jest bardzo ogólne, jednak można go rozłożyć na poszczególne kategorie, które mają swoich zwolenników. 
Jedne fetysze mogą wydawać się obrzydliwe i szokujące, natomiast inne w miarę normalne i do zaakceptowania. Dotychczas we wcześniejszych wątkach poruszałem dwa główne fetysze, którymi są: BDSM i podofilia (fetysz stóp). W tym wątku wymienię inne - mniej popularne fetysze, które nie są aż tak popularne, ale również mają swoich zwolenników.

Granice...
Nie jest niespodzianką to, że każdy fetysz jest inny. Wyznaczenie granicy "tolerancji" wobec czyjegoś fetyszu jest kwestią indywidualną. Część osób jest tolerancyjna i tabu nie im obce, natomiast inni są bardzo sceptycznie nastawieni do tematyki fetyszu i tego unikają. Każdy ma swój rozum i nie moja rola w tym, by kogokolwiek przekonywać do tego, że np. to nic złego. Oczywiście nie każdy fetysz można zaakceptować - mowa tutaj o takich, które mogą negatywnie odbić się na zdrowiu lub sprawiać komukolwiek krzywdę. Mimo wszystko trzeba się liczyć z tym, że nawet fetyszysta stóp może spotkać się z krytyką, ponieważ kogoś może brzydzić wizja lizania stóp. 

Nietypowe fetysze...
Przyszła pora na najważniejszy element dzisiejszego tematu - fetysze. Kolejność jest przypadkowa, a wyznaczenie poziomu "obrzydliwości" pozostawiam wam.

1. Spitting 
O fetyszu: Dosłownie z angielskiego (plucie). Jest to taki rodzaj fetyszu, w którym osoba uzyskuje satysfakcje seksualną w wyniku kontaktu ze śliną. Przybiera to najczęściej taką formę, że osoba dominująca pluje na swojego "niewolnika" (najczęściej przybiera to formę dominacji). Można to jeszcze podzielić na zwykłe plucie, np. na twarz, ale też na plucie bezpośrednio do ust i połykanie. 
Zagrożenie zdrowia: W ciemno obstawiam, że zagrożenia zdrowotnego tutaj nie ma. Mam na uwadze to, że ślina to też setki zarazków, ale trzeba mieć na uwadze to, że ilość "połkniętej" śliny przez osobę nie jest zbyt dużą. Nie powołuje się na żadne inne tematy, dlatego jeśli ktoś poszukał coś na temat potencjalnego zagrożenia zdrowotnego, to odsyłam do skomentowania. 
Moja opinia: Według mnie - nie jest to nic złego. Osobiście nigdy nie czułem pociągu do śliny, ale próbuje sobie wyobrazić uległą osobę, która jest w siódmym niebie, gdy jego "domina" na niego pluje. Można to wykorzystać do igraszek "BDSM'owych" lub do gry wstępnej - wszystko zależy od waszych fantazji.

2. Toilet [Piss / Scat]
O fetyszu: W zasadzie można było to rozdzielić na dwa różne fetysze, ale zakwalifikowałem to do jednej grupy, ponieważ występują bardzo często "razem". Słowo "Toilet", jak sama nazwa wskazuje - oznacza toaletę, natomiast (piss - mocz , scat - kał). Jak łatwo się domyślić, toaletą jest tutaj osoba, która czuje pociąg do tego typu perwersyjnych zabaw. Domyślnie jest to konsumpcja odchodów, ale także inne zachowania, jak np. "rozsmarowywanie na ciele". 
Zagrożenie zdrowia: Tutaj pojawiają się dużo większe konsekwencje wobec zdrowia fetyszysty, który praktykuje "toilet". Odchody są czymś, co jest usuwane z organizmu - czyli jest mu niepotrzebne. 
Można nabawić się różnych chorób, które mogą delikatnie mówiąc "uprzykrzyć życie" i zniechęcić od dalszych zabaw. Oczywiście nie jest regułą to, że konsumując czyjeś odchody, jesteśmy skazani na jakąś poważną chorobę. Można się do tego na pewno w jakiś sposób przygotować, na co dowodem są tysiące filmików zamieszczanych na internecie z tej tematyki.
Moja opinia: Ten fetysz jestem w stanie zaakceptować tylko w połowie. Mogę zrozumieć to, że kogoś podnieca "piss", bo jest to dość popularne i często spotykane, jednak "scat" to zbyt wysoko zawieszona poprzeczka. Sam zapach może sprowokować odruchy wymiotne, a co dopiero coś więcej... 

3. Używana bielizna
O fetyszu: Tutaj osiągamy podniecenie w wyniku kontaktu z czyjąś bielizną (i nie tylko), w grę wchodzą też np. skarpetki,rajstopy,buty,koszulki,spodenki i wiele innych części garderoby, które mają na sobie wyraźne znaki "użytku". Elementem pobudzającym jest tutaj pot lub brud, a konkretnie zapach, będący "afrodyzjakiem" dla konesera tych przedmiotów. Jest to fetysz, który bardzo często pojawia się na internecie. Wiele stronek zawiera w sobie ogłoszenia, które są zamieszczane zazwyczaj przez kobiety, które oferują swoje "znoszone" akcesoria. 
Zagrożenie zdrowia: Zależne od tego, o jakiej części bielizny lub przedmiocie mówimy i w jaki sposób jest on wykorzystywany. Zakładając, że jakiś fetyszysta kupuje znoszone skarpetki tylko po to, by je potem wąchać, to zagrożenie jest zerowe. Co innego jak kupuje majtki lub buty, by je potem lizać. 
W drugiej sytuacji na pewno pojawia się bardzo wiele zarazków, które mogą negatywnie odbić się na zdrowiu. 
Moja opinia: Nie od dziś wiadomo, że bardzo wielu fetyszystów podnieca naturalny zapach danej części ciała. Zwolenników stóp może podniecać zapach takich skarpetek, rajstop czy butów, natomiast zwolenników piersi - zapach biustonosza. Wszystko zależne od naszych upodobań. Według mnie - nie jest to nic złego, chociaż wizja tego, że facet liże majtki - może niektórych odrzucać. 

4. Zoofilia
O fetyszu: Z wyżej wymienionych - ten niewątpliwie jest najbardziej znany. Jest to wykonywanie czynności seksualnych przy udziale zwierząt. Dość popularne w krajach arabskich, w których owym zwierzęciem jest... koza (niestety to nie stereotyp). Dlaczego koza? Prawdopodobnie dlatego, że jej pochwa jest bardzo podobna do tej kobiecej. 
Zagrożenie zdrowia: Niezbyt orientuje się, jakie mogą być konsekwencje takiego ludzko-zwierzęcego stosunku, ale zapewne również można nabawić się jakichś chorób poprzez drogę płciową lub inną, która nie jest mi znana.
Moja opinia: Krótko mówiąc - przesada. Dla mnie jest to znęcanie się nad zwierzęciem i nie jestem w stanie tego zaakceptować. 

To by było na dzisiaj tyle. 
Przygotowałem dla was tylko 4 propozycje, bo nie sposób rozpisywać każdy fetysz, jest ich po prostu za dużo. Jeśli ktoś chce poczytać o innych fetyszach, to zapraszam na pierwszą-lepszą stronę (KLIKNIJ TUTAJ)  . Bardzo ciekawi mnie wasza reakcja na rzeczy, o których dzisiaj wspomniałem, dlatego zachęca do odpowiadania na pytanka poniżej. 

1. Który z fetyszy (o których wspomniałem w dzisiejszym wątku) jest dla Ciebie najbardziej "odrzucający"? Uzasadnij.
2. Jakbyś się zachował/a, gdyby Twój przyjaciel/przyjaciółka zaproponował Ci sesję fetyszową np. "Toilet"?
3. Czy podobają Ci się tego typu wątki na blogu, a może wolisz coś łagodniejszego? 

1 komentarz:

  1. 1. Chyba zoofilia, bo uważam (tak jak to trafnie ująłeś) że to po prostu znęcanie się nad zwierzętami. Choć scating też mnie odrzuca
    2. Przyjaciel jak przyjaciel, ale partner lub partnerka... Z samej ciekawości mogłabym się zgodzić na pissing
    3. Tak tak tak, lubię jak się wypowiadasz na takie tematy, bo jesteś inteligenty i fajnie się to czyta ;)

    PS Dałoby radę zmniejszyć kontrast między czcionką a tłem bloga? Trochę ciężko się czyta przez to

    OdpowiedzUsuń