piątek, 13 marca 2015

Mini FaQu #1

Witam!
Dzisiejszy post będzie zawierał w sobie odpowiedzi na pytanka, które otrzymałem od czytelników.

O co chodzi?
Niedawno postanowiłem zapoczątkować na blogu serie "Mini FaQu", która polega na tym, że można zadać mi pytanko, na które odpowiem w postaci posta. Tematyka pytania może być dowolna - zarówno pytanie osobiste, jak i coś ogólnego. Wiem o tym, że to samo mógłbym przeprowadzić na asku, jednak tutaj zostanie to zaksięgowane, a na asku - przysłonięte innymi odpowiedziami. 

Jak zadać pytanie?
Wystarczy przed treścią pytania wpisać przedrostek [BLOG] (przykład: [BLOG] Jak się nazywasz?

Zaczynamy!

1. Co przyczyniło się do powstania bloga i aska?
Okoliczności powstawania aska były bardzo przypadkowe. Na stronę się natknąłem przez inną stronkę (zapytaj.onet.pl), na której bardzo często były reklamowane czyjeś aski. Z czystej ciekawości założyłem konta i mimo sceptycznego podejścia do tego typu stron - zostałem na dłużej. Dzięki tej stronce poznałem sporo fajnych osób, z którymi przeprowadziłem wiele ciekawych rozmów. 
Jeśli chodzi o bloga, to historia jest inna. Samo założenie boga było przemyślane i z góry miało narzucony cel - księgować swoje opinie i przemyślenia na wiele różnych tematów i problemów "świata". Krótko mówiąc, ask - czysta ciekawość, blog - dzielenie się z innymi swoimi przemyśleniami.

2.  Zygmunt, miałeś ciężkie dzieciństwo, że jesteś taki dojrzały? Można z Tobą pogadać na skype?
Moje dzieciństwo nie było ciężkie. Można śmiało powiedzieć, że wychowywałem i w dalszym ciągu wychowuje, jako jedynak, który jest rozpieszczany przez rodziców. Niczego, co niezbędne do życia mi nie brakuje. Schodki pojawiają się dopiero w kontekście życia towarzyskiego, które u mnie leży. 
Na co dzień nie utrzymuje z nikim kontaktu, a jedyna styczność z innymi osobami jest wymuszona - szkoła. Wydaje mi się, że wynika to z mojego trudnego i stanowczego charakteru - potrafię otwarcie wyrażać swoje zdanie i nie ulegam innym. Można mnie sobie wyobrazić, jako takiego egoistę, który nie pije, nie pali i ogólnie się nie bawi, a jego życie w 90% pochłania internet. 
Czy jestem smutny? Niekoniecznie, bardziej bym się określił jako osobę niespełnioną, która musi poczekać na swoje szczęście. 
Kwestia Skype jest sprawą otwartą. Można ze mną śmiało pogadać, ale nie zawsze jest możliwość. 
Rozmawiam tylko i wyłącznie wtedy, gdy jestem sam w domu. Same rozmowy ze mną są dość otwarte i nie lubię czuć na sobie presji ze strony innych domowników,

3. Czy zrobisz kiedyś zjazd dla fanów tak żeby cię poznać? 
Nie zanosi się na żadne zjazdy, bo tak naprawdę nie jestem popularną osobą. Większość askowych gwiazdek na siłę dąży do swojej sławy, poprzez reklamę swojego profilu i organizowanie konkursów ala "lajkujcie mi, to wam wyślę serduszko". Strasznie mnie irytuje takie coś, dlatego sam nigdy nie reklamowałem swojego profilu. Ludzie trafiają na mój profil zazwyczaj przez pytanka, które mają charakter czysto humorystyczny i nawet nie sugerują tego, by odwiedzić mój profil. 
Podobnie się ma sprawa z blogiem - również nie jest nigdzie promowany, a jedyną formą reklamy jest informacja o napisanym poście na Fanpage'u i w odpowiedzi na asku. Poznać mnie może każdy prywatnie - na początek przez internet. Nie wykluczam spotkań realnych - jestem zwykłym szarym chłopaczkiem, który ma specyficzny charakter, wiec nie trzeba mnie traktować w jakiś specjalny sposób.

4. Dodasz kiedyś zdjęcie, filmik chcielibyśmy cie zobaczyć, jak nie to dlaczego? 
Sprawa zdjęcia bardzo długo była u mnie rzeczą niedostępną. Wiele osób prosiło mnie o wysłanie fotki, ale za każdym razem odmawiałem, argumentując to swoją "traumatyczną historią", o której można przeczytać TUTAJ.  Staram się działać anonimowo, ale stopniowo odkrywam swoje karty. 
Przykładowo w lutym tego roku, moje zdjęcie otrzymało ok. 12 osób. Zmotywowała mnie do tego jedna osoba i chciałem się przełamać w tej kwestii. Na obecną chwilę wysyłam swoje zdjęcie osobie, którą uznam za "godną zaufania", po prostu nie chce tego, by moje foto było gdziekolwiek publikowane - bez mojej wiedzy. Nie należę do osób atrakcyjnych, więc samo zdjęcie na pewno nie wpłynie pozytywnie na relację, co najwyżej może ją "zburzyć", bo nie jest niespodzianką to, że większość ludzi ocenia po okładce, a nie warto pisać z nieatrakcyjnymi ludźmi, bo są gorsi - tak ironia. Filmików z twarzą nie nagrywam, "mini filmik" można mieć na rozmowie ze mną, z tą różnicą - że sam głos.

5. Co sadzisz i tych pomocach wyślij SMS czy coś pomaga to komuś czy nie?
Nigdy nie zagłębiałem się w system działania "pomocy SMS'owej". Moja opinia na ten temat jest taka, że wysyłając tego SMS'a - w jakiś sposób pomożemy temu biednemu/choremu dziecku, jednak większość tej i tak małej sumki rozkłada się na poszczególne grupy. 
Przykładowo - SMS jest za 1,23 zł, zapewne ponad 70% trafi na rzecz telewizji i innych organizacji, a te 30% będzie przeznaczone na pomoc. Zdecydowanie większy pożytek byłby z owej pomocy, gdyby każdy polityk i dziennikarz pofatygowałby się o to, by odprowadzić parę procent ze swojej pensji na te biedne dzieci, bo ci ludzie i tak zarabiają ładne sumki i  na pewno nie zbiednieją od paru tysięcy mniej. W dzisiejszych czasach ciężko doszukiwać się bezinteresownej pomocy, ktoś pomoże - pod warunkiem, ze sam będzie miał w tym zysk.

6. Są jakieś osoby z którymi utrzymujesz kontakt i chciałbyś się z nimi spotkać?
Nigdy nie nastawiam się na coś więcej niż zwykłe pisanie, więc propozycja potencjalnego spotkania - musiałaby być zasugerowana przez drugą osobę. Kilka takich ciekawych osobowości się znajdzie, z którymi utrzymuje przyjemny kontakt i przeprowadzam wiele rozmów, jednak nawet jakby były jakiekolwiek chęci, to nie ma realnych warunków na organizację spotkania. Najczęstszą przeszkodą jest odległość, która przeważnie wynosi min. 250 km. i więcej, więc siłą rzeczy - spotykając się z osobą np. z Gdańska - musiałbym tam zostać parę dni, bo jednak jechać całą Polskę dla 2 godzinnego spotkania - niezbyt opłacalne. Wszystko jest "do realizacji", dlatego tak jak wspominałem wcześniej - nie wykluczam spotkań.

To by było na tyle. Tego typu posty będą zależne tylko i wyłącznie od was, a konkretnie pytanek, które zadajecie. Jestem również otwarty na wasze propozycje względem bloga. Być może ktoś ma jakieś ciekawe pomysły, które można tutaj wprowadzić, by dodatkowo go urozmaicić.
Pytania można zadawać w każdej chwili - można to robić przez aska/Facebook i bloga.

Przy okazji zapowiadam standardowy pościk na blogu w najbliższym czasie - "Nietypowe fetysze"

Pozdrawiam!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz