sobota, 28 marca 2015

Czym jest przemijanie? #ASK

Witam!
Postanowiłem zapoczątkować na blogu serię #ASK. Będę publikował bardziej rozbudowane odpowiedzi, które znajdują się na moim askowym profilu. Jest to taka forma rekompensaty za ostatni brak aktywności na blogu.

Czym jest przemijanie?
Definicji samego słowa można byłoby ułożyć kilka, ta moja będzie dość ogólna. Przemijanie to taki nieodłączny element każdego istnienia ludzkiego. Oznacza to dosłownie taki proces, który się kończy. Przemijają godziny, dni, miesiące, lata - czas, a wraz z nim nasze życie. Jedno istnienie umiera, natomiast drugie się rodzi. Przemijanie tak naprawdę pokazuje, ile warte jest nasze marne, krótkie życie, które odejdzie w zapomnienie z biegiem setek lat. Każdy człowiek jako jednostka jest wyjątkowy, ale na końcu i tak wszyscy jesteśmy równi. Możemy starać się temu sprzeciwiać, ale i tak nie mamy na to żadnego wpływu. Każdy zdrowy człowiek ma taką wole i chęć życia i tak naprawdę boi się tej śmierci, która najprawdopodobniej jest ostatecznym zakończeniem naszej "działalności". Odreagowaniem od tej wizji smutnej nicości jest wiara, która pozwala ludziom mieć nadzieje na to, że śmierć nie jest zakończeniem, a początkiem czegoś nadzwyczajnego. Skoro już jesteśmy przy tej nieszczęsnej śmierci, osobiście się jej boje. Jestem typem osoby, która może nie ma jakiegoś super kolorowego i wesołego życia, ale mam wolę, by cały czas iść do przodu. Zdarzają się takie momenty, że leże sobie w łóżku i próbuje wyobrazić taką małą wizję śmierci i za każdym razem się dołuje, a przez ciało przechodzą ciarki. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić tego, że umierając - już nigdy nic nie zobaczę, nie poczuję, nie dotknę - po prostu zniknę. Oczywiście po śmierci nie będzie to odgrywało większej roli, bo jednak będzie "już po wszystkim".
Wydaje mi się, że z biegiem lat będę nabierać świadomości śmierci i przyjdzie moment, w którym powiem sobie "Umrę, to umrę - co miałem zrobić - zrobiłem". Przemijanie zawsze będzie sprowadzać się do końca czegoś ; do śmierci. Niesprawiedliwe jest tylko to, że przemijanie przebiega szybciej u osób, które na to nie zasłużyły - morderstwa, choroby i inne czynniki, które dotykają dobrych ludzi. Taka jest moja interpretacja przemijania.

To by było na tyle. Na dniach postaram się napisać kolejny post (już normalny) o "Sprawiedliwości" - będzie tam małe nawiązanie do przemijania, więc niech dzisiejszy post będzie taką przystawką przed daniem głównym. Do zobaczenia niebawem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz