wtorek, 17 lutego 2015

Moda

Dzisiejszy temat to...Moda!

Czym tak na prawdę jest Moda?
Samo pojęcie ma kilka znaczeń. Krótkotrwała popularność czegoś nowego w danej dziedzinie, np. ubiór, makijaż czy sposób zachowania.

Moda - odejście od tandety, czy pozerstwo? 
W dzisiejszych czasach moda odbija się szerokim echem na ludziach. Najczęściej angażują się w nią młodsze roczniki - nastolatki. Dla wielu ludzi jest to zwykłe pozerstwo, czyli udawanie kogoś innego niż się jest w rzeczywistości. Poniekąd tak jest, ponieważ kopiujemy coś, co jest w jakiś sposób wypromowane przez media. Polacy najczęściej "kradną" modę od takich państw jak USA czy Anglia.
Swego czasu modne u nas było chodzenie w popularnych "fullcapach", czyli czapka, która występuje najczęściej z jakimś nadrukiem. Czy dość niedawno "skopiowane" kołczany prawilności, czyli coś na wzór torebki, którą "zapina się wokół pasa". Osoby, które są wyposażone w te "nietypowe" atrybuty nie robią tym nikomu krzywdy i nikt nie może im zabronić tego, by je miały. Zdania na ten temat są podzielone, ponieważ logiczne jest to, że jedna osoba nie widzi w tym nic złego, natomiast inna dostaje gorączki (bólu dupy), gdy widzi kogoś takiego.

Jaki to ma cel?
Nigdy nie rozmawiałem z osobą, która żyje zgodnie z modą. Dlaczego? Prawdopodobnie dlatego, że nigdy mnie to nie interesowało. Można obstawiać w ciemno, że większość osób chce tym zwrócić uwagę. Chce w jakiś sposób pokazać, że jest super i w jakiś sposób wyróżnia się z tłumu.
Natomiast inna osoba nie szuka poklasku i chodzi w tym tylko dlatego, bo jej się to podoba.

Nie każdego stać...
Nie wiem jak to wygląda w innych państwach, ale logika większości osób z Polski jest wręcz niesamowita. Dzieci z uboższych rodzin są jedną z najczęściej dyskryminowanych grup w szkole.
Właściwie nie ponoszą w tym żadnej winy, ponieważ nie wszyscy rodzice zarabiają kokosy, a jednak dużo ważniejsze jest to, by zagwarantować dziecku dach nad głową, wyżywienie i przynajmniej minimalne warunki, stąd też takie coś jak "tablety", czy super modne buty za 400 zł, są poza zasięgiem. Dzieci z biednych rodzin chodzą najczęściej w zwykłych ubraniach, które mają po starszym rodzeństwie, czy też z "tanich sklepów". Przez to są bardzo często wytykane palcem przez swoich rówieśników, którzy tak na prawdę żyją w dobrobycie i są mega rozpieszczeni.
Jednak dzisiejszy temat to "Moda", a nie "Problemy ubogich ludzi", dlatego by nie schodzić zbytnio z tematu - trzeba brać pod uwagę to, że modne rzeczy są najczęściej drogie (zakładając, że wybieramy [najlepsze] oryginał).

Kwestia finansowa...
Rzecz, która spada najczęściej na rodziców tych super nastolatków, które świecą wypasionymi ubraniami i akcesoriami. Kolejną "logiką" wielu osób jest to, że im coś jest droższe - tym lepsze, czyli lepiej kupić białką koszulkę z napisem "SWAG" za 50 zł, niż zwykłą białą koszulkę za 10 zł.
Oryginalne akcesoria są najczęściej bardzo drogie i ich minimalne ceny mieszczą się w granicach (50 - 500 zł i więcej). Nie będę przeliczał wartości takiej koszulki na ilość kotletów czy bochenków chleba (jak to rodzice maja w zwyczaju), ale obiektywnie patrząc, można kupić dokładnie ten sam przedmiot bez nadruku i cena będzie dużo mniejsza.

Internet...
Moda swoimi granicami obejmuje nawet świat wirtualny - internet. Ostatnimi modnymi "elementami" lub akcjami było np. "Ice Bucket Challenge", które polegało na tym, że jakaś sławna osoba wylewała na siebie kubeł zimnej wody i nominowała inne osoby, które do 24 godzin również musiały oblać się tą wodą, jeśli tego nie zrobili - wpłacali symboliczną kwotę na jakąś fundację. Akcja sama w sobie jest dobra, o ile ktoś nie zamienia tego w zwykłą zabawę, której nie rozumie. (Więcej na temat Ice Bucket Challenge - TUTAJ.) Czymś mniej ambitnym jest popularny "hashtag", który ma na celu w jakiś sposób wyróżnić wpis. Zapewne nie byłoby w tym nic głupiego, gdyby nie fakt, że "#" są wykorzystywane przy bezsensownych wpisach, które nie mają żadnego sensu. Są używane dlatego, bo to modne i koniec kropka.

Moda okiem SSZ
Przyszła pora na podsumowanie naszego #super #artykułu swag lol yolo. Do samej mody podchodzę obojętnie, nigdy nie chodziłem w czymś tylko dlatego, bo to modne i fajne. Jestem osobą, która nie wytyka nikogo palcem, ale nie ukrywam tego, że irytuje mnie to. Uważam, że jest to taka usilna próba podbicia swojej wartości, która ma na celu zrobienie z nas ciekawej osobowości, której każdy będzie zazdrościć. Moda sama w sobie jest czymś banalnym, przykładowo jakaś osoba rozleje kompot na koszulkę i zacznie tak chodzić po mieście. Na drugi dzień znajdzie swoich naśladowców, aż gdzieś w mediach nie pojawi się nowa notka "Moda na koszulki oblane kompotem".
Może to ja jestem dziwny i szary, ale nie przekonuje mnie zarówno fullcap, jak i kołczan prawilności + setki innych bajerów. Wole być uznawany za jakieś bezguście, które niczym się nie wyróżnia, niż gwiazdkę, która nie jest sobą. Oczywiście ten artykuł nie ma na celu kogokolwiek obrazić. Jest to tylko moja skromna opinia, której nie mówię głośno.

Na dzisiaj tyle, podziękowania dla Wiktorii za zaproponowanie tego tematu. Ostatnio moim problemem nie jest brak weny na treść, ale na ...temat. Potrzebuje słowa klucz, które może mi w jakiś sposób wyznaczyć drogę do całego posta. Dlatego proszę o pisanie swoich propozycji, np. uzależnienia, fetysz, związki i inne.

Pytanka do was:
1. Czy twój ubiór/styl jest uzależniony od mody?
2. Jaka jest Twoja opinia na temat np. kołczanu prawilności?
3. Moda to pozerstwo, czy wyróżnienie (Uzasadnij).


3 komentarze:

  1. Masz bardzo ciekawe posty. W "sferze blogowej" połowa, a moze i wiecej blogów to make-up i ubrania. Wg mnie piszesz naprawdę interesująco i aż sama tematyka zachęca. Posty nie są za długie i nie są za krótkie. Tak trzymaj ;)
    *pytanko do ciebie: jakiej muzyki słuchasz? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Post bardzo fajny i trafiony. Właściwie,zgadzam się w 100%. Najbardziej jednak mnie boli,gdy rozpieszczone bachory ewidentnie wyśmiewają się z biedniejszych kolegów. Sama moda to dla mnie pozerstwo,jeśli ktoś się chwali na prawo i lewo:"Hej,patrzcie na mnie,mam to!".

    Choć posiadam parę taki "modnych" rzeczy, to w odróżnieniu do wielu dzieciaków nie odczuwam mega-potrzeby wstawiania miliona fotek tego na instagram,czy nawet tworzenia notek na ten temat na blogu. To takie niekiedy...płytkie.

    Możesz wpaść do mnie,ale podejrzewam,że mój blog nie będzie w Twoim stylu.Chociaż w sumie to nie wiem. angelikapisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Moda jest dla tych którzy nie mają własnego stylu :).

    OdpowiedzUsuń