poniedziałek, 5 stycznia 2015

Wartość słów w Internecie

Tematem na dzisiaj jest... Wartość słów w internecie!
Sam artykuł będzie specyficzny, ponieważ nawiążę do dzisiejszej wiadomości masowej na stronie ask.fm, kto otrzymał wiadomość - ten będzie wiedział o co chodzi.

Czym tak na prawdę jest Wartość?
Jest to pewien rodzaj miary, który świadczy o cenności i mocy danego słowa, przedmiotu czy innych rzeczy.

Wartościowe słowa w życiu codziennym...
Wiele słów z naszego słownika ma swoją wartość i miarę. Są to słowa, które nie rzuca się na piach, bo są zbyt cenne i powinny być wykorzystywane tylko w odpowiednich ku temu okolicznościach.
Przykładem takich wartościowych słów jest np. słowo "Przepraszam", "Dziękuję", "Proszę" czy jedno z ważniejszych "Kocham Cię". W dzisiejszym temacie wezmę pod lupę tylko dwa z podanych słów, mianowicie "Przepraszam" i "Kocham Cię". Każde ze słów jest poparte jakimś uczuciem, mówiąc komuś "Kocham Cię", czujemy pewnego rodzaju wrażliwość i euforię, która z nas wychodzi.
Jeśli chodzi o słowo "Przepraszam", tutaj emocje powinny być odwrotne, ponieważ powinniśmy czuć żal,smutek i mieć taką świadomość, że popełniliśmy błąd, za który musimy przeprosić.

Internet - miejsce, gdzie słowa tracą wartość?
W dzisiejszych czasach Internet stanowi bardzo ważny element w życiu wielu osób. Każdy dzień jest poparty wizytą na Facebooku, wstawieniem zdjęcia na instagrama, czy wpisem na blogu.
Ludzie większość swojego dnia spędzają na Internecie, który jest świetną alternatywą dla osób, które mają trudności - choćby z nawiązywaniem nowych kontaktów z innymi ludźmi. Jedna osoba może mieć sporo kolegów i przyjaciół w świecie realnym, natomiast inna może się pochwalić tylko tymi z Internetu. Teraz do rzeczy... każdy ma świadomość tego, że tutaj jest łatwiej zrealizować rzeczy, których byśmy nigdy nie zrobili realnie, przez nasz wstyd, kompleksy itd.
Najzabawniejszą, a zarazem najbardziej irytującą rzeczą na Internecie - jest nadużywanie wartościowych słów, które napisałem wyżej. Akurat nie mam na myśli teraz "Dziękuje" czy "Proszę", tak samo "Przepraszam" - jeszcze do zaakceptowania. Natomiast wewnętrznie mnie rozbraja to, jak ktoś piszę na necie "Kocham Cię", a jeszcze bardziej śmieszy mnie podejście osoby, która jest odbiorcą takich słów, bo ona się czuje tak, jakby ktoś jej wyznał miłość - oczywiście nie zawsze, ale przeważnie tak jest. Obiektywnie podchodząc do sprawy, na internecie nie istnieje pojęcie "wartości", tutaj wszystko jest równe. Słowo można pisać z taką lekkością, nie odczuwając jakichkolwiek uczuć.
Czy można to w jakiś sposób zmienić? Niestety nie, świat wirtualny jest jak taka maszyna, która cały czas jest w ruchu i nie można jej zatrzymać. Nie da się nawrócić nagle milionów ludzi, którzy słowa "Kocham Cię" używają częściej niż "Siema". Można co najwyżej indywidualnie pracować nad samym sobą, by nie rzucać tych słów tak bezsensowny sposób.

Dlaczego ludzie nadużywają tych słów?
Odpowiedź na to pytanie padła już we wcześniejszym paragrafie, ja ją tylko sprecyzuje. Dużo prościej jest komuś wyznać miłość, czy go przeprosić przez internet, niż spojrzeć komuś prosto w twarz i wypowiedzieć te same słowa. Najczęściej boimy się reakcji drugiej osoby i tego jak się zachowa, gdy wyznamy jej miłość. Jeśli na internecie spotkamy się z odmową, to nie odczujemy specjalnie negatywnych emocji, bo tak na prawdę podejdziemy do tego z ogromnym dystansem. Natomiast odmowa w realnym świecie byłaby takim mocnym policzkiem, który bardzo naruszyłby pewność siebie danej osoby i namnożył jej kompleksów. Podobnie jest ze słowem "Przepraszam", na internecie można to napisać - nie okazując żadnych emocji, tylko tak do świętego spokoju, żeby jakaś osoba nam wybaczyła, a potem będziemy sobie na spokojnie rozmawiać w szkole, parku czy innych miejscach.
Przeprosiny to wyraz uległości i taki ukłon w stronę drugiej osoby, a nikt nie lubi być tą stroną "uległą", która się "płaszczy" i prosi o przebaczenie. Szczególnie faceci, którzy domyślnie są bardzo honorowymi istotami i nie lubią okazywać swoich słabości. Na internecie nie istnieje takie coś jak "nieśmiałość" czy wstyd, tutaj każdy jest dużo odważniejszy, tym bardziej jak działa anonimowo. Kiedy mamy świadomość tego, że nikt nas nie monitoruje, bardziej się otwieramy, bo nie mamy nic do stracenia, a możemy osiągnąć wiele korzyści.

Doświadczenie askowe...
Przyszła pora na oczekiwany przez wielu element całego artykułu.
O co tak na prawdę chodzi? Postanowiłem przeprowadzić małe "doświadczenie", polegające na tym, że wysyłałem dosłownie do wszystkich obserwowanych + każdej napotkanej osoby na strumieniu (bez względu na płeć) tekst (cytuje) - " Jestem strasznie wstydliwą osobą i z trudnością przyszło mi napisać te słowa. Według mnie jesteś bardzo piękną dziewczyną. Zauroczyłem się od razu, jak Cię zobaczyłem. Poczytałem trochę odpowiedzi i doszedłem do wniosku, że jesteś także inteligentna. Porozmawiamy na osobności? (nie publikuj proszę) "
Sam wpis wymyśliłem na poczekaniu (w ciągu minuty), uważam że jest on bardzo dobrze skonstruowany, ponieważ ciężko określić czy jest to żart, czy coś na poważnie. Jedynie można było sugerować się tym, że jest on ode mnie, a ludzie kojarzą nie z takim dowcipnisiem i trollem, który często pisze podobne rzeczy. Powyższy cytat składa się z paru członów - pierwszym jest przedstawienie naszej osoby, jako kogoś wstydliwego, drugi - komplementy (pochwała wyglądu oraz inteligencji), trzeci - informacja o zauroczeniu (czyli prawie to samo co "Zakochałem się"), natomiast ostatni, czwarty człon pytania - chęć poznania i bliższego kontaktu "Porozmawiamy na osobności?"
Jaki był efekt? Specjalnie zaskoczony nie byłem, bo domyśliłem się, że większość osób odbierze na poważnie mój tekst ala wyznanie, tylko zastanawiało mnie jak dużo osób wpadnie w te sieć.
Ciężko określić jednoznacznie ilość osób, które się nabrało. Ponad 100 osób się do mnie zgłosiło na asku przez "pytanie", które brzmiało zazwyczaj "To tak na poważnie?" Ja oczywiście nie odpowiadałem na to, tak samo nie lajkowałem odpowiedzi na moje wyznania, bo całe doświadczenie spaliłoby na panewce.
Co chciałem przez to pokazać? To, w jak banalny sposób można zmanipulować bardzo wiele osób.
Jest mi przykro, że ludzie biorą wszystko na poważnie i nie zastanawiają się nad wiarygodnością otrzymywanych pytań,wyznań i innych tego typu tekstów. Powinniśmy podchodzić z ogromnym dystansem do tego typu rzeczy, ponieważ na internecie bardzo łatwo jest napisać tego typu rzeczy. Szczególnie trzeba wziąć pod uwagę fakt, że to zwykła strona da nastolatków - ask, gdzie niekoniecznie pasują tutaj wyznania miłosne czy też zwierzenia. Kiedy ktoś wam piszę "Kocham Cię", to zastanówcie się 5 razy, czy to tak na prawdę ma sens?
Nie piszę tutaj, że trzeba ignorować każdą wiadomość pisemną, która  zawiera w swojej treści "Kocham Cię",ale bierzmy pod uwagę to,że może to być zwykły żart - tak jak ten mój dzisiaj.

Chciałbym jedynie przeprosić (bez sarkazmu) wszystkie dziewczyny, które poczuły się w jakiś sposób urażone przez moją wiadomość, ponieważ nie miało to na celu kogokolwiek zasmucić czy urazić,ale pokazać problem, który poruszyłem w dzisiejszym wątku na swoim blogu.

Wartość słów w Internecie okiem SSZ
Dzisiaj nie będę specjalnie rozpisywać tego paragrafu,bo większą część uwagi chciałem poświęcić ogólnej rozpisce omawianego problemu, oraz askowemu doświadczeniu. Mogę tylko powiedzieć tyle,że mam bardzo duży szacunek do tych słów w realnym świecie. Nie wypowiadam ich na wiatr,a jeśli już jakieś używam, to jest to poparte odpowiednimi emocjami i podejściem.

Pamiętajcie o tym, żeby nie wypowiadać wartościowych słów na wiatr (szczególnie w realnym świecie), ponieważ można tym kogoś w bardzo łatwy sposób urazić.

Pytanko do was - Jak wy byście zachowali, gdyby ktoś wam napisał podobne wyznania? (przy założeniu, że nic nie wskazywałoby na to, że to żarty)

7 komentarzy:

  1. Mam pytanie. Czy jeżeli naprawdę uważał byś jakąś dziewczynę z aska za np. inteligentną, mającą podobne pasje do Ciebie itd. czy napisałbyś coś podobnego do "pytania", które zadawałeś dzisiaj?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nigdy nie wyznawałem nikomu miłości przez internet, a wierz mi że trafiały się różne osobowości, które były wręcz "idealne". Nie szukam na asku miłości, dlatego ja do tych dziewczyn podchodzę z należytym dystansem. Zakładając, że zakochałbym się w jakiejś dziewczynie, to wyznałbym jej miłość w 4 oczy, a nie na GG czy asku...

      Usuń
    2. Chodziło mi raczej o samo pisanie z ta osobą. Ja poznałam pewną osobę na asku i piszemy ze sobą chyba już jakiś rok i żadne z nas nie myślało o "czymś więcej". Chodziło bardziej o odstresowanie się, oderwanie od rzeczywistości itp.

      Usuń
    3. Staram się podchodzić z dystansem do wirtualnych znajomości. Nie ma sensu nastawiać się na "coś więcej", jeśli znajomość jest bez przyszłości. Nie zapominajmy, że odległość robi swoje i o ile ktoś mieszka 50 km. od nas, to można jeszcze brać pod uwagę coś więcej, niż przyjaźń. Jednak jak ktoś mieszka 1000 km. od nas, to regularny kontakt jest nie zbyt dostępny. Oczywiście wszystko jest możliwe, ale też trzeba patrzyć na warunki, możliwości itp.
      Piszę z ludźmi dla zabicia nudy, odstresowania i żeby poznać w jakiś sposób kogoś życie, bo to mnie ciekawi i intryguje. Nie nastawiam się na nic więcej, ale też tego nie wykluczam, czyli gdyby istniały realne możliwości na coś więcej niż przyjaźń, to nie blokowałbym tego.

      Usuń
  2. Miałam podobną sytuację całkiem niedawno. Mój kumpel (nieco podpity) wyznał mi milosc... przez facebooka. Byłam wkurzona jak nigdy. W sumie nawet nie wiem czemu. Po prostu zdenerwował mnie tym wyznaniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam inne zdanie. Że ludzie nie powinni pisać takich rzeczy, a nie "nie brać ich poważnie". W końcu zaciera się granica między tym co na poważnie a tym co na żarty znacznie utrudniając kontakt (a szczególnie osobom nieśmiałym).
    A jeżeli już ktoś tak robi, to wydaje mi się że nie pozostaje nic niż po prostu sprawdzić, zanim się posikamy z radości / zdziwienia itp. tak jak zrobiło to wiele mądrych dziewczyn upewniając się czy "ty na poważnie" :)
    Pozdrawiam
    Wp w

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele dziewczyn chciałoby usłyszeć / przeczytać 1 raz o tym, że ktoś je kocha od kogoś znaczącego, a nie gościa co robi sobie z nich chamskie jaja :/

    OdpowiedzUsuń