sobota, 24 stycznia 2015

Szczerość, a Nieszczerość

Witam!
Dzisiejszy temat to... Szczerość!

Czym tak na prawdę jest szczerość?
Jest to mówienie prawdy (prawdomówność) - nieukrywanie swoich myśli, uczuć i zamiarów.
Przeciwieństwem szczerości jest oczywiście nieszczerość, czyli kłamstwo.

Szczerość w życiu codziennym...
Człowiek bardzo często staje przed jakimiś wyborami, które rozpatruje w głowie: "Powiedzieć o tym, czy nie powiedzieć". W końcu szczerość lub nieszczerość pojawia się w każdej rozmowie - zarówno pisemnej, jak i tej mówionej. Możemy np. opowiadać komuś o swoim dzieciństwie, jakichś ostatnich wydarzeniach życiowych, czy też potencjalnych planach na przyszłość. Tutaj pojawia się kolejne kluczowe słowo - "Zaufanie", czyli przekonanie, że czyjeś słowa są prawdziwe.
Kluczem do zaufania jest szczerość, ponieważ nie da można ufać osobie, która nas regularnie oszukuje lub ukrywa przed nami fakty. Nie zapominajmy, że nie mówienie o czymś istotnym, to też forma nieszczerości, ale o tym niżej.

Nieszczerość; kłamstwo...
Życie byłoby zbyt piękne, gdyby każdy człowiek był szczery i swoje myśli bądź uczucia przedstawiał w bezpośredni i prawdziwy sposób. Nie może się obyć bez kłamstw i "zatajania prawdy".
Co jest najbardziej paradoksalne? Fakt, że 100% osób nie lubi kłamstwa, a mimo to - sama się tego dopuszcza, tzw. hipokryzja. W końcu na jakiej podstawie liczymy na to, że jakiś kolega będzie z nami szczery, skoro sami go okłamujemy z czymś. Rozpatrując moc "kłamstwa" od strony religijnej, to można śmiało powiedzieć, że jest to grzech ciężki, czyli taki, który wykonujemy w świadomy sposób.
W nieświadomy sposób możemy oszukać przekazując jakąś plotkę, bo np. ktoś nam powiedział jakąś głupotę, a my bez zastanowienia posyłamy ją dalej. Kłamstwo bywa najczęściej świadome, a cel tego wszystkiego jest różnorodny. Okłamując kogoś - liczymy na jakąś korzyść, ponieważ możemy mówić dziewczynie "jak bardzo ją kochamy" - licząc na to, że ją w sobie rozkochamy, po czym na drugi dzień mówić to samo do innej. Inny rodzaj nieszczerości, to ukrywanie prawdy. Jest to być może łagodniejsza forma, ponieważ możemy czegoś nie mówić, by kogoś nie urazić (intencje dobre), jednak to co jest potem, może być dużo bardziej bolesne dla takiej osoby. Prosty przykładzik - pytamy osoby, którą lubimy, czy ta chce z nami utrzymywać kontakt, ona bez większego zastanowienia mówi wprost "tak", po czym za naszymi plecami nas obgaduje. Mówiąc, że się jej narzucamy i calutki czas przeszkadzamy. Jest to o tyle przykre, że bardzo często możemy się spotykać w naszym życiu i jedyne na czym możemy bazować - to na naszych domysłach, chyba że druga osoba sprostuje w jakiś sposób swoje poprzednie słowa.

Ukrywanie prawdy - zamiar dobry, złe skutki...
W powyższym paragrafie nawiązałem do "ukrywania prawdy", natomiast w tym to sprecyzuje.
Zacznijmy od małego sprostowania tytułu "zamiar dobry". Domyślnie negatywna opinia może urazić drugą osobę i mając to w swojej świadomości, ukrywamy naszą negatywną opinię na temat drugiej osoby. Z jednej strony pokazuje to dobrą postawę, bo nie chcemy tej osoby stracić - więc wolimy się o niej wypowiadać tylko korzystnie. Z drugiej zaś nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo krzywdzimy te osobę, dając jej nadzieje na to, że w pełni ją akceptujemy. Zobrazujmy to na prostym przykładzie: wyobraźmy sobie wirtualną znajomość dwóch osób (załóżmy chłopaka i dziewczyny).
Jedna ze stron jest maksymalnie zaangażowana (chłopak), natomiast druga podchodzi bardzo lekceważąco (dziewczyna) do owego kontaktu. Niechęć tej dziewczyny jest wywołana tym, że nie lubi rozmawiać na jakiś temat, który jest regularnie poruszany przez chłopaka. Za każdym razem daje mu nadzieje na to, że chce tego kontaktu, ponieważ nigdy nie piszę mu wprost "Nie chce z tobą pisać",
"Nie chce z tobą utrzymywać kontaktu". Dopiero po jakimś czasie chłopak sam się domyśla, że coś jest nie tak i uświadamia sobie, że ta dziewczyna nie chce z nim pisać, tylko pozorowała swój uśmieszek, by go nie urazić. Na końcu chłopak piszę "Więcej się do ciebie nie odzywam", a ta dziewczyna odczuwa ulgę "nareszcie", bo "przecież sam się domyślił".
To jest cały problem ukrywania prawdy - "domysły". Dana osoba nie chce nas skrzywdzić, ale i tak to robi 2x mocniej, niż przy zwykłym kłamstwie.
Puenta z tego paragrafu jest taka, by zawsze szczerze wytykać komuś jego błędy lub elementy, które nam się w nim nie podobają. Na pewno go to w jakiś sposób urazi, ale na pewno nie tak mocno, jak w przypadku, gdy sam się domyśli naszej szczerej opinii .

Dlaczego warto być szczerym? 
Szczerość to pewnego rodzaju bezpośredniość, czyli mówienie czegoś bez zbędnego "lania wody".
Będąc z kimś szczerym, nie mamy wyrzutów sumienia wywołanych tym, że okłamujemy drugą osobę.
Sami możemy liczyć na szczerość ze strony innych, skoro dajemy im wyraźny sygnał, że zawsze odkrywamy swoje karty. Jeśli liczymy na przyjaźń, to fundamentem jest zaufanie, które jest uzależnione od naszej szczerości. W końcu samo zaufanie pojawia się wtedy, gdy mamy 100% pewność, że osoba, której się zwierzymy - nie powie o tym komuś innemu, bo sama to zaznacza "Zostawię to dla siebie". Ilekroć życie byłoby piękniejsze, gdyby człowiek nie musiał mieć żadnych wątpliwości w stosunku co do drugiej osoby. Bardzo wiele przyjaźni czy nawet małżeństw rozbijało się przez głupie kłamstwa, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Zanim kogoś oszukamy, zastanówmy się, czy przyniesie to jakąkolwiek korzyść na przyszłość.

Szczerość, a Nieszczerość okiem SSZ
Przyszła pora na małe podsumowanie całego artykułu. Myślę, że każda osoba ma podobny ma pełną świadomość tego, że szczerość jest najlepszym rozwiązaniem, a mój wpis na blogu mógł co najwyżej potwierdzić ich przekonania. Co do kwestii mojej szczerości, bywa z tym różnie. Generalnie staram się być zawsze bezpośredni, jednak czasami sam sobie uświadamiam, jak ciężko o czymś powiedzieć drugiej osobie. W przypadku mojej osoby bardziej przewija się hasło "ukrywanie prawdy", aniżeli "świadome kłamstwo". Działa to oczywiście w dwie strony, ponieważ sam bardzo często jestem ofiarą nieszczerości i najbardziej boli mnie fakt, że odkrywam dzięki swoim domysłom.
Najczęściej ukrywam prawdę, która odbiłaby się negatywnie na mojej osobie, czasami niewiedza lub nieświadomość bywa najlepszym lekarstwem. Im więcej negatywnych rzeczy znamy na temat drugiej osoby, tym bardziej nas ona razi i czujemy do niej wewnętrzną niechęć.
Na końcu popularny cytacik "Kłamstwo powtarzane wiele razy - staje się prawdą", na tej bazie budowane są wszelkie stereotypy typu "głupia blondynka, czy też "Polak złodziej".

To tyle na dzisiaj...

Pytanko do was: Potraficie w bezpośredni sposób wyrażać swoją opinię na temat drugiej osoby, czy wolicie ukrywać negatywne zdanie, by ją/jego nie urazić?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz