czwartek, 15 stycznia 2015

Przemoc w szkole

Temat na dzisiaj... Przemoc w szkole!

Czym tak na prawdę jest Przemoc?
Jest to narzucanie komuś swojej woli lub wymuszenie czegoś na kimś, zazwyczaj przy pomocy siły.
Dosłownie mówiąc - jest to sprawianie krzywdy drugiej osoby i zazwyczaj nie ma tutaj większego celu.

Typy przemocy...
Sama przemoc posiada swoje dwa główne typy, które najczęściej pojawiają się w szkołach:
a) Przemoc psychiczna - rodzaj zachowania, które w jakiś sposób narzuć presję na daną osobę, wzbudzić w niej stres i strach. Celem takiegoż zachowania jest zazwyczaj chęć sprawienia komuś przykrości, upokorzenie i wywołanie innych negatywnych stanów emocjonalnych.
Owa przemoc występuje bardzo najczęściej w szkołach, bo "ofiara" jest atakowana poprzez słowa, które po prostu bolą.
b) Przemoc fizyczna - jest to agresja skierowana przeciwko ciału ofiary, prowadząca do bólu i innych fizycznych obrażeń. Pojęcie przemocy fizycznej jest bardzo rozbudowane, jednak w szkołach najczęściej występuje w postaci jakiegoś popychania, kopania, bicia pięściami czy też szarpania.

Krótko o szkole...
Szkoła w zamyśle ma być miejscem, w którym grupa dzieci (czy tez młodzieży) - ma nabyć wiedzę i zostać wychowana, przez upoważnione do tego osoby (nauczycieli). Uczeń, jako osoba indywidualna jest w pewnym sensie skazana na kontakt z innymi uczniami, z którymi chodzi do klasy.
Oczywiście w szkole zabronione stosowanie wszelkiego rodzaju krzywdy, jednak większość rzeczy dzieje się "poza okiem" nauczyciela. Pewne kwestie zostają tylko i wyłącznie między uczniami, a nauczyciel jest nieświadom większości rzeczy, które dzieją się w klasie. Jedną z takich kwestii jest właśnie przemoc, o której chciałem dzisiaj napisać. Każdy człowiek jest inny i na swój sposób wyjątkowy, ludzie mają swoje poglądy,opinie,zachowanie i ogólny styl bytu. Najczęstszym powodem konfliktu w szkołach, są te różnice charakteru, które wychodzą z poszczególnych osób.
Klasa jaka całość jest grupą, która posiada swoją hierarchie, są osoby - określane jako "silne ogniwa", które mają największy wpływ na klasę, są też takie, które działają indywidualnie, a nie solidarnie z grupą - takie najczęściej padają ofiarami przemocy w szkole.

Przemoc w szkole...
Powyżej nawiązałem do tego, że ofiarami przemocy są najczęściej osoby, które nie współgrają z całą klasą - funkcjonują indywidualnie i rzadko kiedy rozmawiają z innymi. Na pierwszą myśl siłą rzeczy nasuwa się to,że jak ktoś działa "solo", to nie może liczyć na pomoc innych, stąd też taką osobę najłatwiej manipulować, skrzywdzić i upokorzyć. Podstawowe pytanie jest takie - Po co to wszystko?
Ciężko doszukiwać się celu w czymś, co go nie posiada. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić tego, co czuje w głowie osoba, która w świadomy sposób sprawia komuś innemu krzywdę, właściwie dlaczego to robi? Na pierwszą myśl nasuwa się pewnego rodzaju próba dowartościowania się, kosztem tej słabszej osoby. Samo słowo "słabość" nie określa tutaj braku inteligencji danej osoby, tylko tego, że nie potrafi reagować na agresywne zachowania w swoją stronę. Stara się być kompromisowa i unika wszelkiego rodzaju "odpowiedzi" w stronę swojego "kata". Częstym powodem przemocy jest też czynnik, który nie odgrywa żadnej roli w kontekście samej szkoły, np. jakaś osoba ma nadwagę i przez to jest dyskryminowana przez innych, mimo że nikomu nie dokucza, ani nie prowokuje.
Problemem dla tej niedowartościowanej osoby jest fakt, że jej "ofiara" po prostu istnieje i powoduje u niej coś w rodzaju bólu dupy, że jak ją widzi, to musi ją obrazić, kopnąć, czy upokorzyć.
Przykre jest to, że w prawie każdej klasie jest jakiś kozioł ofiarny, który jest regularnie ofiarą przemocy, natomiast osoby postronne (czyli neutralne) kompletnie nie ingerują w te złe zachowania i nie pomagają tej "samotnej" osobie. Całość można przyrównać do sytuacji, w której jakaś osoba bije inną, a 50 innych osób na to tylko patrzy - w ogóle nie reagując. Przy takim obrocie spraw, te 50 osób także ma swój udział, bo brak reakcji na krzywdę innych, to też jest pewnego rodzaju przemoc.
Niestety najczęściej tak to wygląda w szkole, jakaś osoba stosuje przemoc na innej osobie, natomiast klasa patrzy i nie reaguję.

Pomoc...
Osoby, które są ofiarami przemocy - najczęściej nie potrafią na ten temat rozmawiać, boją się o tym mówić nauczycielowi, rodzicowi, czy komukolwiek innemu, bo się tego wstydzą. Nie chcą być uważane za jakichś mięczaków, które są popychadłami i nie umieją sobie z tym radzić.
Rodzice najczęściej dowiadują się "po fakcie", niekiedy cały czas żyją w nieświadomości.
Dlatego też największą rolę w tym wszystkim powinni odegrać neutralni uczniowie, którzy mają obowiązek reagować w sytuacjach, w których komukolwiek dzieje się jakaś krzywda. Nawet jeśli nie darzymy tej "ofiary" jakąś sympatią, to nie możemy być ślepi na jej cierpienie, bo może to nieść za sobą bardzo poważne skutki. Jeśli "ofiara" jest osobą wrażliwą i kompletnie bezradną, to pojawiają się u niej stopniowo akty depresji, które przejawiają się cięciem,dosłowną izolacją od ludzi czy w poważniejszych sytuacjach - próbami samobójczymi.

Przemoc w szkole okiem SSZ
Jeśli chodzi o moją osobę, to rzadko kiedy jestem świadkiem czy "ofiarą" przemocy. Wynika to najprawdopodobniej z tego, że jestem osobą, która woli czasami przemilczeć lub dać wyraźny znak, że nie jestem osobą, którą można pomiatać. Zarówno pierwszy jak i drugi sposób jest dobry - dosłownie "Ignorowanie" lub "Odpowiedź". Sam jestem osobą, która nie ma żadnych problemów czy większych konfliktów z innymi ludźmi. Jak każdy człowiek mam w swoim życiu osoby, które nie darzę specjalną sympatią, jednak nie wchodzę na ich drogę, tak samo jak oni nie wchodzą w moją - po prostu wzajemnie się unikamy. Większość osób zapyta "Jak reagować, gdy ktoś stosuje na mnie przemoc?"
Moja wskazówka jest taka - jeśli nie potrafisz sobie z tym poradzić sam, to daj sobie pomóc i powiadom o tych innych - w pierwszej kolejności nauczyciel i rodzice. To nie wstyd mówić publicznie o swoich problemach, wstydem jest ukrywać swoje cierpienie i maskować to wszystko sztucznym uśmiechem, by "nic nie wyszło na jaw".
Jeśli chodzi  o osoby postronne, neutralne - apel do was jest prosty, reagujcie i nie bądźcie obojętni na krzywdę innych. Gdyby ofiara w jakiś sposób ucierpiała, to mielibyście niewiele mniejszy udział w tym wszystkim, co sam "kat".

Pytanko do was: Jak wy się zachowujecie w sytuacji, gdy ktoś na waszych oczach stosuje przemoc na innej osobie? (jeśli nie reagujecie, to czym to jest spowodowane?)


1 komentarz:

  1. Ja niestety jestem osobą pasywną. Gdy widzę sytuacje, w której mam się zmierzyć z grupą nękających istotę "słabszą" najprościej rzecz ujmując boję narazić się agresorom gdyż potencjalny rezultat może przynieść więcej szkody niż pożytku. Wiem, że to zła postawa ale taki już mam temperament. Jeżeli chodzi o reakcje nauczycieli, to - nie działają oni skutecznie. Skończy się tylko na uwadze w stosunku do poszczególnych osobników (emocjonalnych debili).

    OdpowiedzUsuń