niedziela, 28 grudnia 2014

Fetysz

Tematem na dzisiejszą noc jest... FETYSZ!
Z góry zaznaczam, że są tutaj elementy, które mogą budzić odrazę (szczególnie u młodych osób), dlatego czytacie na własną odpowiedzialność :-)

Czym tak na prawdę jest Fetyszyzm? 
Jest to pewnego rodzaju zboczenie, polegające na uzyskiwaniu satysfakcji seksualnej w wyniku kontaktu z obiektem pobudzającym (fetyszem).

Dwa Najpopularniejsze fetysze...
Fetysz stóp - jest to najbardziej popularny fetysz na świecie. Polega on na tym, że osiągamy satysfakcje seksualną podczas kontaktu ze stopami drugiej osoby. Jest on raczej utożsamiany z płcią męską, chociaż kobiety również go mają. Temu fetyszowi poświęcę największą uwagę w tym wątku, ponieważ sam go posiadam i mam pojęcie na jego temat.

BDSM - (pełna nazwa: bondage & discipline) - czyli w dosłownym znaczeniu "dominacja" i "uległość". Występują tutaj dwie strony - dominująca (zazwyczaj kobieta, która jest określana jako domina), oraz strona uległa (przeważnie mężczyzna, który jest utożsamiany z niewolnikiem). Oboje czerpią satysfakcję seksualną, jedna ze stron lubi dominować i kontrolować czyjeś zachowanie, natomiast drugą podnieca wykonywanie poleceń i pełna zależność od swojej "pani".

Fetysz stóp = wstyd?
Dla wielu z nas fetysz jest czymś nowym, raczej niespotykanym w życiu codziennym. Dowiadujemy się o nim najczęściej przez internet, ponieważ w sieci najłatwiej jest pisać o swoich intymnych rzeczach, bo mamy świadomość tego, że jesteśmy anonimowi i nam to w żaden sposób nie zaszkodzi.
Mała wiedza na temat fetysz wynika z tego, że bardzo wielu fetyszystów wstydzi się o tym rozmawiać. Z reguły jest to jedna wielka tajemnica, którą gdzieś tłumią w sobie. Mają ochotę się komuś wygadać, ale boją się tego, że ktoś się do nich zrazi i nie zaakceptuje ich upodobania. Stawiają się z góry na skreślonej pozycji, bo samo słowo "fetysz" wydaje się już odrzucające, przez co ciężko nam o nim mówić.

Czy to takie złe? 
Każdy z nas ma jakieś kompleksy, najczęściej są one związane z naszym wyglądem. Jeśli chodzi o kobiety, to bardzo duża część wstydzi się własnych stóp. Żalą się, że te są za duże, że krzywe palce, że wystają żyły... krótko mówiąc stopy są kojarzone z czymś co śmierdzi i jest brzydkie.
Fetyszyści zazwyczaj nie dostrzegają wcale tych wad i daliby wiele, żeby mieć możliwość masażu stóp jakiejś kobiety, która zaakceptuje ich upodobanie. Fetysz sam w sobie jest przyjemny i nie musi sprowadzać się do seksualnych zagrań. Wydaje mi się, że każda kobieta wracając wieczorem z pracy, chciałaby sobie usiąść wygodnie w fotelu i mieć masowane obolałe stopy - po całym dniu chodzenia.
Nie musi się to sprowadzać do lizania, wąchania czy innych zboczonych zagrań, to już jest kwestia granicy, jaką wyznacza kobieta i to od niej zależy, na co sobie można pozwolić podczas kontaktu z jej stopami.

Co jest podniecającego w stopach? 
Jest to jedno z najczęstszych pytań, które mi zadajecie. Ilekroć staram się udzielić trafnej i prostej odpowiedzi na to pytanie, to za każdym razem sobie uświadamiam, że nie da się tego dokładnie określić. Jest to kwestia zapisana w naszej psychice, w naszym mózgu, który interpretuje stopy, jako coś ładnego, coś co nas podnieca. Najłatwiej zadać to pytanie uczonemu seksuologowi, który zapewne znajdzie odpowiednie słowa, by to wyjaśnić. Stopę można rozłożyć na parę elementów, które znajdują swoich zwolenników wśród fetyszystów, np. palce - jeden woli krótsze, inny dłuższe, albo górna część stopy, czy jej spody. Są nawet takie osoby, których podnieca zapach stóp, czyli coś, co jednemu "śmierdzi", na innego działa pobudzająco, jak jakiś afrodyzjak.

Fetyszowy biznes...
Część z was na pewno sobie zadaje pytanie, ale jak to biznes? W jaki sposób można zarabiać na fetyszu? Fetyszysta, który nie może liczyć na masaże kobiecych stóp - szuka alternatyw.
Co może zastąpić piękne,kobiece stopy? Świetną alternatywą, są przedmioty z nimi związane, w tym wypadku (skarpetki,buty,rajstopy,podkolanówki i wiele innych gadżetów, które w jakiś sposób mogą oddać przynajmniej cząstkę stóp).
Jak to wygląda? Kobieta zamieszcza na danej stronie ogłoszenie, w którym oferuje swoje... znoszone buty, skarpetki itp. W ogłoszeniu zamieszcza zazwyczaj zdjęcia oferowanego przedmiotu, oraz informacje na temat tego ile może chodzić w danych skarpetkach, czy też rajstopach.
Pozostaję jeszcze mały szczegół, jakim jest cena. Na rzecz tego artykułu przeczytałem wiele tego typu ogłoszeń, jeśli chodzi o ceny to mieściły się one w granicy (15 zł - 100 zł).
Co motywuje fetyszystę do zakupu takich starych, znoszonych butów? Prawdopodobnie wizja tego, że nosiła je kobieta + zapach, który tak jak wspominałem wcześniej, działa pobudzająco na wielu fetyszystów. To tak bardzo ogólnie opisane, myślę że na ten temat mógłbym śmiało napisać osobny artykuł, jednak to już zależy od was, czy chcecie czytać tego typu rzeczy.

Fetysz okiem SSZ 
Powyżej dowiedzieliście się podstawowych informacji na temat fetysz stóp. Przyszedł moment, w którym opiszę wam własne doświadczenia z fetyszem i to, w jaki sposób się to wszystko zaczęło.
W czasie wakacji bardzo często zostawałem na noc u swojej cioci, która mieszka na wsi. Ma ona dwie córki - Iwonę i Kingę. Wtedy miałem bodajże 13 lat, młodsza kuzynka Kinga była 4 lata starsza ode mnie (17 lat), natomiast Iwona (19 lat). Więcej czasu przebywałem w towarzystwie Kingi i często wymyślaliśmy jakieś zabawy. Jedną z takich zabaw były zwykły masaże stóp, ja masowałem jej - ona mi. Należy zaznaczyć, ze wtedy mnie to nie podniecało i nie widziałem w tym nic nadzwyczajnego. Dopiero po jakimś czasie zacząłem nabierać takiego przekonania, że to mi się faktycznie podoba. Spałem z kuzynką na jednym łóżku (bez skojarzeń), byliśmy do siebie odwróceni tak, że jej stopy były skierowane ku mojej głowy, natomiast moje ku jej głowie. Nie przypomnę sobie teraz, kto zasugerował takie ustawienie, ale mniejsza. Lubiłem, gdy podczas leżenia czułem jej stopę np. na swoim, albo brzuchu - wtedy już uświadamiałem sobie, że jest to bardzo przyjemne, chociaż nie mówiłem jej tego w dosłowny sposób, być może sama się domyślała, ale kto wie. Takim punktem kulminacyjnym całej tej powieści, była sytuacja, która miała miejsce rok później. Spałem w dużym pokoju z dwiema kuzynkami (również bez skojarzeń), ta starsza leżała jak ja, natomiast kuzynka standardowo ze stopami skierowanymi ku mojej głowie. W tamtą noc nie mogłem zasnąć, bo calutki czas myślałem o jej stopach, oliwy do ognia dodał moment, w którym kuzynka (prawdopodobnie nieświadomie) chciała włożyć swoją stopę przez moją nogawkę, a je specjalnie położyłem rękę na swoim udzie, żeby nie przysunęła jej dalej, ponieważ czułbym się nieswojo ze stopą swojej kuzynki na swoim penisie... :)
Oczywiście nie rozmawialiśmy nigdy na ten temat, było to dla mnie mega krępujące. Jeśli chodzi o incydent z tą nogawką, też można gdybać, czy zrobiła to specjalnie, czy tylko zwykły, naturalny ruch części ciała podczas snu.
Później jak już nie jeździłem tak często do nich, to zacząłem bardzo wiele o tym czytać na internecie. Co chwila wpisywałem tylko "kobiece stopy" "czy można lubić kobiece stopy" itp.
Swoją fantazję pobudziłem przez zwykłe filmiki, które prezentowały faceta masującego i liżącego kobiece stopy. Nie masturbowałem się przy nich, oglądałem je jak zwykłe filmiki na youtube, ale czułem taką wewnętrzną satysfakcję i świadomość, że mi się to podoba i chciałbym być na miejscu tego faceta. Od tamtego czasu minęło dobrych parę lat, moja wiedza na temat fetyszu znacznie się powiększyła, chociaż "praktyka" stoi w miejscu. Nikt z towarzystwa realnego nie wiedział o moim fetyszu i w sumie nadal nie wie, poza jedną osobą, która znalazła mnie przez aska... :-) ale o tym napisze w innym artykule. Jeśli chodzi o moje małe "marzenia", nie ukrywam tego, że chciałbym znać jakąś osobę, z którą mógłbym spełniać swoje fetyszowe fantazję. Choćby same masaże, które sprawiłby mi ogromną frajdę, a przy okazji dały małą ulgę drugiej osobie.
Jest to coś, co sprawia mi przyjemność, ale nie stawiam sobie tego jako priorytet w życiu.
Gdyby moja potencjalna kandydatka na partnerkę życiową powiedziała, że nie chce nic więcej poza masażami, to dostosowałbym się do tego, bo jednak najważniejsza jest miłość, a przyjemności schodzą na drugi plan. Na ten moment muszę się cieszyć zdjęciami stópek, które regularnie nadsyłają mi znajome na Facebook'u czy na asku, za co jestem im bardzo wdzięczny.

PS. Podobał się artykuł TABU? Chcecie takich więcej? Za wszelkie błędy w artykule bardzo przepraszam, pisanie go zajęło mi ponad godzinę i od razu nanosiłem swoje myśli na papier.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania, to śmiało można dopytać przez komentarz, czy też mojego aska.
Kolejny artykuł niebawem :-)
Wszystkim wytrwałym - Dziękuję za poświęcenie uwagi!





4 komentarze:

  1. No wreszcie ktoś myśli to co ja.
    To nie jest nic złego, boże, serio.
    Ktoś jest podofilem, kogoś innego podnieca (?) BDMS i dobra. To normalne ale i tak ludzie będą gadać.
    Z tym się trzeba liczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Możesz zatrudnić się jako masażysta stóp i mieć podwójną korzyść. Hehe
    Więcej pisz Łukaszu !!! 😺

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba poruszać tematy tabu ;)
    Świat tego potrzebuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. O feryszu stóp pierwszy raz dowiedziałam się czytając Twojego aska. Dzięki temu artykułowi bliżej poznsłam fetysz i bardziej go rozumiem. Warto poruszać tematy TABU :)

    OdpowiedzUsuń