piątek, 2 stycznia 2015

Wygląd, a Charakter

Tematem dzisiejszej rozkminy jest... "Wygląd,a Charakter"

Mały wstęp...
Od dłuższego czasu kumulowałem w sobie bardzo wiele myśli związanych z dzisiejszym tematem.
Ciężko o nich nie myśleć, jeśli codziennie podczas rozmów przewija się słowo "Wygląd" i "Charakter".
Są to dwa całkowicie różne elementy, wygląd tyczy się tego co jest na zewnątrz, natomiast charakter jest wewnątrz nas i tym źródłem, dzięki któremu kształtują się cechy charakteru - jest mózg.

Jeden człowiek - dwa obrazy.
Każdy z nas ma takie dwa oblicza. Jednym z nich jest wygląd, natomiast drugie oblicze to charakter.
Wygląd jest pewnego rodzaju wizytówką i tym, co rzuca się na pierwszy rzut oka. Może on mieć zarówno korzystne, jak i niekorzystne odbicie na naszej osobie i to, jak postrzegają nas inni.
Tutaj pojawiają się kolejne dwa pojęcia czyli "atrakcyjność" i "nieatrakcyjność", chociaż czy coś takiego na prawdę istnieje? W końcu każdy człowiek ma inne podejście do wyglądu innych osób. Ludzie mają swoje "ideały" oraz gusta, którymi się sugerują, choćby przy wyborze potencjalnego partnera/partnerki.
Jeśli chodzi o charakter, to jest to czynnik, którego nie da się dostrzec na pierwszy rzut oka.
Dla nieznajomej osoby jesteśmy jedną wielką niewiadomą i siłą rzeczy nie jest w stanie dostrzec w nas kogoś na prawdę wartościowego. Przyciągnąć taką osobę może wygląd, który w żaden sposób nie oddaje tego, co jest najważniejsze, czyli charakteru.

Atrakcyjność, Nieatrakcyjność...
Domyślnie ludzie kwalifikują nas do pewnych grup. Jedną z nich jest atrakcyjność, natomiast druga to nieatrakcyjność. Jeśli chodzi o te pierwszą, to jest ona czymś pozytywnym, bo podobamy się osobom, które nas kwalifikują do tej grupy. Osoby atrakcyjne maja łatwiej, ponieważ przyciągają uwagę większej ilości osób, mają więcej pewności siebie, mniej kompleksów i przede wszystkim czują swoją wartość.
Mówiąc o osobach "nieatrakcyjnych", na pierwszą myśl przychodzą nam kompleksy... setki kompleksów, które dołują taką osobę. Oliwy do ognia dolewa to, kiedy te osoby spotykają się z obelgami ze strony swoich rówieśników i tak na prawdę nie wiedzą jak sobie z tym radzić.
Z reguły są osobami, które są nieśmiałe, nie mają poczucia własnej wartości i są przepełnieni wieloma negatywnymi emocjami.

Piękno - pojęcie względne?
Powyżej napisałem wam o dwóch grupach, do jakich kwalifikują nas inni. Ten wątek będzie formą odpowiedzi na to, co znajduje się wyżej. Na początek sobie powiedzmy, czym jest pojęcie względne?
Jest to pojęcie, które jest zależne od naszego punktu widzenia, czyli przykładowo dla jednej osoby jesteśmy "ładni", dla innej "brzydcy". Każdy z nas ma swoje gusta i ideały, które siedzą w naszej głowie. Jednej kobiecie podobają się wysocy bruneci, a inna nastawia się na niskich blondynów. Tego typu kombinacji jest bardzo wiele i nie sposób znaleźć jeden, najbardziej pożądany przez wszystkich "ideał".
W takim razie jak można "kwalifikować" ludzi, jeśli takie coś jak atrakcyjność i nieatrakcyjność nie istnieje? Każdy człowiek jest istotą rozumną i myślącą i każdy może sobie podświadomie podświadomie odpowiedzieć, "czy ta osoba jest ładna?" "czy ta osoba mi się podoba?". Najczęściej bywa tak, że osoby uznawane za te "atrakcyjne" podobają się wielu osobom, ale zawsze znajdzie się ktoś, na kim ich wygląd nie zrobi większego wrażenia. Wszystko jest zależne od naszego gustu i tyle.

Co jest ważniejsze (Wygląd czy Charakter)?
Do tego momentu skupiłem się głównie na wyglądzie, teraz przyszła pora na charakter. Jednym z najczęściej zadawanych pytań jest "Co jest dla ciebie ważniejsze, wygląd czy charakter?"
Jaką słyszymy najczęściej odpowiedź? Oczywiście, że charakter. Teraz kwestia tego, czy aby na pewno? Dlaczego 90% osób odpowiada, że charakter? Najczęściej dlatego, bo tak po prostu wypada.
Nikt nie chce być utożsamiany z kimś pustym, a właśnie z tym się kojarzy osoba, która stawia wygląd u innych na pierwszym miejscu.
Obiektywnie udzielając odpowiedzi, należałoby napisać mniej więcej tak - Charakter jest najważniejszy, jednak wygląd również pełni swoją rolę. Rola samego wyglądu jest minimalna, właściwie tylko to, byśmy byli w jakiś sposób pociągający dla naszego partnera czy też partnerki. Piszę o tym w kontekście związku, bo na prawdę nie wyobrażam sobie tego, by ktoś przydzielał zwykłych znajomych przez pryzmat wyglądu... :-).

Dlaczego charakter jest taki ważny?
Wyglądem możemy do siebie przyciągać, natomiast co dalej? Teraz głównym aktorem jest charakter, który ma za zadanie utrzymać te relację. Charakter to ogół wszystkich cech, jakimi się kierujemy w życiu, np. agresja,bezmyślność,chamstwo,egoizm, czy dla porównania altruizm,grzeczność,inteligencja,odpowiedzialność. Wszystkie te cechy, które posiadamy - kształtują nasze życie i wyznaczają pewną drogę, którą będziemy się kierowali. Jeśli mamy zły charakter, to nie jesteśmy w stanie utrzymać dobrych relacji z drugim człowiekiem, bo cały czas będą z nas wychodziły te wady, którymi są cechy charakteru. Możemy być najpiękniejszymi ludźmi na świecie, jednak to charakter weryfikuje nasz ogół. Samym uśmiechem i pięknymi oczami nie da się zbudować interesującego związku, który ma perspektywy na przyszłość.
Paradoksalnie jest tak, że osoby "atrakcyjne:" mają złe charaktery - natomiast osoby "nieatrakcyjne", odwrotnie. Nie jest to oczywiście regułą, ale wynika najprawdopodobniej z tego, że osoba "brzydka" podchodzi z większym szacunkiem do ludzi i nie traktuje ich przedmiotowo, natomiast ta "ładna" ma bardzo wysokie ego i takie lekceważące podejście w stosunku do innych. Chociaż zaznaczę po raz kolejny - nie jest to regułą, ale bardzo często się takie przypadki trafiają.

Wygląd i charakter okiem SSZ
Wyżej opisałem ogólne podejście na temat wyglądu i charakteru. Jeśli chodzi o moją osobę, to do jakichś wyjątków się nie zaliczam. Jestem osobą, która jest nieśmiała i ma bardzo zaniżoną samoocenę. Nie potrafiłbym przyjąć do świadomości czyjegoś komplementu, bo uznałbym go za usilną próbę dowartościowania mojej osoby. Wychodzę z założenia, ze jestem osobą "brzydką", która nie podoba się dziewczynom, ale to wynika z braku pewności siebie, nie kompleksów. Co do samych kompleksów, to nie mam ich zbyt wiele, chociaż siłą rzeczy są (każdy jakieś posiada). Kompleksy też mają na pewno negatywne odbicie na mojej osobie, jednak większa wina leży w moim nastawieniu. Zawsze staram się oceniać swoją osobę z punktu widzenia innych, co bywa "zgubne".
 Moją największą dumą, jest mój charakter. Tutaj mam pełną świadomość tego, że jestem wartościowym człowiekiem. Ciężko pisać na swój temat pozytywne rzeczy, bo pochodzi to pod przechwalanie i zbyt wysokie ego, jednak zbierając opinie innych osób, mogę np. wywnioskować, ze jestem osobą inteligentną,altruistyczną,empatyczną,odpowiedzialną,poważną,rozsądną,szczerą,uczciwą, wyrozumiałą i jeszcze może coś się znajdzie. Nie uważam się za kogoś zajebistego, bardziej przemawia za mną skromność, chociaż najwięcej do powiedzenia będą miały osoby, które ze mną się "stykają", bo ktoś, kto mnie nie zna - uzna to za zwykłe przechwalanie, a tak po prostu nie jest.
Co do mojego podejścia do wyglądu innych. Jestem osobą, która nie kładzie zbyt dużego nacisku na wygląd drugiej osoby. Podoba mi się prawie każda dziewczyna, z jaką mam styczność i musiałbym kłamać mówiąc, że jest np. brzydka. Z reguły komplementuje osoby, z którymi mam okazje rozmawiać i nie robię tego, by się im przypodobać, ale jest to takie coś, co chce się z siebie "wyrzucić".
Największy nacisk kładę na charakter u drugiej osoby. Jeśli ktoś nie ma ze mną wspólnego języka lub nie spełnia przynajmniej minimalnych wymagań, to nawet choćby kipiał z niej seks nie - byłoby to bez znaczenia. Na prawdę nie oczekuje zbyt wiele, wystarczą podstawowe czynniki jak szczerość,rozsądek,akceptacja mojej osoby i otwartość. Ktoś, kto spełnia te "minimum" - jest dla mnie wartościowym rozmówcą.

To tyle na dzisiaj... troszkę się rozpisałem, ale to u mnie normalka, nie liczę słów ani zdań, wszystko wychodzi z mojej głowy w sposób naturalny. Standardowo przepraszam za wszelkie błędy i braki spójności w tekście. Nie ma to być super piękne i estetyczne, ma to nieść jakiś przekaz, który mam nadzieje - przekazałem.

A u was jak to z tym wyborem (Wygląd, a charakter?) :-)


5 komentarzy:

  1. Pewnie, że odpowiem jak te 90% osób, że charakter, ale zobacz. Oni odpowiadają, że charakter a weźmy taki komunikator jak samo GG. Losujesz rozmówcę, widzisz jego profilowe i śmiejesz się z jego wyglądu lub do niego piszesz, bo jest ładna/przystojny. A czy do takiego "brzydala" napiszesz? Nie, bo nie wzbudza kompletnego zainteresowania. A to właśnie w takich ludziach jest coś pięknego. Mogę być nawet Miss Świata i i tak wolę "brzydkich", ale mądrych, inteligentnych i pomocnych od ładnych/przystojnych ale za to z dużym ego, mnie takie coś w takich ludziach denerwuje. Nie rozumiem zachowania moich rówieśników. Kiedyś byłam na jakimś festynie i tam byli chorzy psychicznie ludzie. Nie wiem, może mieli to od dziecka, a może jakieś wydarzenie? Tego nie wiem. Ale był tam taki pan, który jeździł na wózku inwalidzkim i tak z zaskoczenia wył aaaa. Jak się koło niego stało to można było się przestraszyć. Parzyłam na niego i mi ta smutno było z jego powodu, a moi rówieśnicy odeszli od niego trochę i mnie zabrali, a tam co zrobili? Zaczęli go przedrzeźniać i się z niego wyśmiewać. Nie rozumiem, jak można się wyśmiewać z ludzi, którzy są chorzy, a gdyby to ich spotkało? Ciekawa jestem, jakby się wtedy poczuli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również uważam i postępuję jak anonim. Dla mnie się nie liczy wygląd, zauważyłam że większość nastolatków m.in na asku pisze dla większej popularności jaki to charakter jest ważny. A tak na prawdę śmieją się na boku z osób które mają problemy też zdrowotne. Wiem że trochę zmieniłam temat, ale boli mnie to myślenie nastolatków i nie tylko. Mimo że zaliczam się do nich, ponieważ mam te czternaście lat. Pozdrawiam i przepraszam z góry za błędy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Według mnie najbardziej interesujące osoby, to te, których piękno dostrzegamy po czasie :) I tu nawet nie chodzi o charakter, co o sam wygląd.
    Uświadomiłam to sobie, kiedy zadłużyłam się po uszy w pewnym ochroniarzu.
    Na początku zupełnie nie zwracałam na niego uwagi... człowiek, jak człowiek.
    Dopiero z biegiem czasu stawał się dla mnie coraz bardziej przyciągający.
    Brązowe oczy, cudowny uśmiech, sposób poruszania się... było w nim coś strasznie specyficznego, coś co mnie intrygowało i zauważyłam to po naprawdę długim czasie.
    Myślę, że człowiek musi mieć "to coś".
    Dużo moich znajomych kpi z mojego gustu, a ja bardzo nieskromnie mówiąc uważam, że jest bardzo wyszukany.
    Drugim powodem, dla którego zmieniłam tok myślenia i sposób postrzegania ludzi jest mój najlepszy przyjaciel. Na początku uważałam, że jest wręcz odpychający... jednak poznawałam go coraz bardziej i bardziej, i okazało się, że ma nieziemski charakter :) Nie spodziewałam się, że w tym wątłym ciałku może siedzieć moja bratnia dusza. Teraz jego widok powoduje, że robi mi się ciepło na sercu.
    Także sposób postrzegania ludzi zależy od naszego charakteru.
    Teraz z trudem przeszłoby mi przez gardło słowo "brzydki".
    Dla mnie po prostu nie ma takich ludzi.
    @wiki3096

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu, mając depresje trudniej mi się skupić na tekście ale dobra, czlowiek moze byc i lolitą i punkiem ale liczy sie serce.

    OdpowiedzUsuń
  5. empatyczny i wyrozumiały? wątpię.

    OdpowiedzUsuń